wtorek, 2 września 2014

Rozdział 17

Perspektywa Jade

Siedziałam zapłakana w pokoju nie wiedziałam co ze sobą zrobić , nie chciałam nikogo budzić bo była 1 w nocy ale postanowiłam zadzwonić do Crissa.
-Halo... - powiedział zaspanym głosem
-H..hej ..przepraszam że Cię budzę a..ale mógłbyś do mnie przyjechać...- powiedziałam płacząc
-Jade co się stało czemu płaczesz ??!
-Poowiem ci później
-Ok będę za 10 minut

Usłyszałam dźwięk dzwonka więc wstałam z łóżka i zbiegłam że schodów , otworzyłam drzwi i od razu wtuliłam się w Crissa
-Cii nie płacz , chodź -i zaprowadził mnie do pokoju , usiedliśmy na łóżku
-Co się stało ?
-Harry ze mną zerwał ...
-Dlaczego ?
-Nie ważne ,nie chce o tym gadać
-Okej , nie będę cię zmuszał - powiedział i przytulił mnie
-Nie jest warty twoich łez - powiedział a ja na niego spojrzałam zaczęliśmy przybliżać nasze twarze do siebie i...pocałowaliśmy się , to trwało chwilkę , dosłownie parę sekund ale...to było ....cudowne

-Ja...przepraszam to nie powinno się zdarzyć - tłumaczył się Criss
-Nie szkodzi , nie ważne , ja też  przepraszam -spojrzeliśmy na siebie
-Mogę o coś zapytać ? - spytał
-Jasne
-Czy myślisz że mamy jeszcze jakieś szanse ?
-Co masz na myśli ? - zapytałam zdziwiona
-Czy myślisz że moglibyśmy być jeszcze razem ? - zatkało mnie
-Ja...
-Nie musisz teraz odpowiadać nie chce cię męczyć już masz za dużo problemów , przepraszam .... - wstał i zaczął odchodzić , pobiegłam za nim i zatrzymałam go
-Poczekaj ...Ja ...myślę że...moglibyśmy mieć jeszcze jakieś szanse ...
-Na prawdę ?
-Tak , na prawdę
Powiedziałam a on nagle wbił się w moje usta

Perspektywa Perrie

Ja i Zayn nadal byliśmy na górce siedziałam wtulona w niego , pierwszy raz w życiu byłam w pełni szczęśliwa , kochałam go
-Naprawdę jestem kobietą twojego życia ? - zapytałam z uśmiechem
-Tak jesteś kobietą mojego życia - powiedział i pogłaskał mnie po policzku
-Kocham cię
-Ja ciebie też - powiedziałam i pocałowałam go

Notka : no krótki ten rozdział ale brak pomysłów .
Powiem jedno , będzie jeszcze parę rozdziałów i kończę bloga ponieważ komentujesz tylko ty Karciu
przykro :(

poniedziałek, 1 września 2014

Rozdział 16

Perspektywa Zayna

Nie poszedłem na ślub Perrie ponieważ nie mogłem na to patrzeć
Byłem w moim pokoju , powiedziałem Lisie ze idę spać ale nie mogę zasnąć przez Perrie , cały czas o niej myślałem , postanowiłem iść na spacer więc wyszedłem .
Byłem obok pokoju Lisy , drzwi były uchylone i zobaczyłem Lisę stała tyłem i nagle odwróciła się na bok , o co zobaczyłem przeraziło mnie ....Lisa ...miała albo zaczej nie miała ...brzucha ciężarowego
-Co ty kurwa odpierdalasz ??!!
-Zayn..Ja..
-Wyjaśnisz mi co to jest ? - i podniosłem sztuczny brzuch ciążowy z łóżka
-Jesteś dziwką jak mogłaś mnie tak okłamać przez pół roku udawałaś ciążę , a z kąd byś wzięła dziecko po 9 miesiącach , może byś ukradła co , kto wie do czego jesteś zdolna
-A czego się spodziewałeś , jesteś taki głupi że nie zorientowałeś że nie jestem w ciąży 

-Wypierdalaj z mojego mieszkania , wychodzę, jeśli wrócę i jeszcze tu będziesz to inaczej pogadamy
- wyszedłem

Perspektywa Perrie

Siedziałam skulona pod drzewem w naszej dawnej "bazie" ,uwielbiam tu przychodzić gdy mam doła . Moja suknia była cała w błocie ponieważ po drodze jakiś idiota wjechał w kałuże i mnie oblał . Teraz pewnie wszyscy mnie szukają ale nikt nie wie o tym miejscu oprócz mnie , Harrego , Jade i Zayna ale jestem pewna ze nie zdradzą mnie
Myślałam nad tym dlaczego nie wzięłam ślubu z Mike'iem , gdybym to zrobiła byłabym już jego żoną ale...Nie mogłam tego zrobić , niewiem dlaczego ale coś w środku kazało mi uciekać gdzie pieprz rośnie bo potem będę tego żałować
No cóż co się stało to się nie odstanie , nie , nie żałuję swojej decyzji....

Perspektywa Zayna

Nogi same poniosły mnie w dobrze znanym mi kierunku było już dosyć późno , zapadał zmrok ,kiedy byłem już na szczycie górki zobaczyłem dziewczynę , blonkynkę w....sukni ślubnej ??!! ....Zaraz ...przecież to...Perrie
-Co ty tu robisz ? - zapytałem zdziwiony
-Zayn ??! ...yym...Ja ..podziwiam księżyc
-A nie powinnaś być raczej na swoim ślubie ?
-Nie ma żadnego ślubu
-Co ? Jak to ?
-Normalnie , uciekłam z przed ołtarza ....- powiedziała a mnie zatkało , usiadłem obok niej opierając się o drzewo
-Czemu to zrobiłaś ?
-Yym...niewiem , po prostu niewiem  -A ty czemu nie przyszedłeś?
- Bo nie mogłem patrzeć jak kobieta mojego życia wychodzi za innego faceta - spojrzałem na nią , a ona nagle wbiła się w moje usta , przysunąłem ją mocno do siebie i namiętnie całowałem

Perspektywa Jade

Przez ten cały czas często spotykałam się z Crissem , Harry oczywiście był zazdrosny o każde jedno spojrzenie Crissa , zawsze zapewniałam go że to tylko mój przyjaciel ale jemu nie przegadasz.
Dziś powinien do mnie przyjść "ding-dong" o o wilku mowa
-Hej kotek - powiedział i mnie pocałował
-Hej
-To co wychodzimy na miasto ?
-O Ok tylko się przebiorę

Ubrałam się w spodenki i zwykły t-shirt zeszłam na dół i....zobaczyłam Harrego ....trzymającego list....od Crissa "BOŻE DLACZEGO JA GO NIE WYRZUCIŁAM ??!!"
-Mam dość ...mam dość tego że na każdym kroku w naszym związku pojawia się Criss , mam dość tego jak na ciebie patrzy , mam dość tego że cały czas cię odwiedza , mam dość wszystkiego - krzyknął
-Jeśli masz dość to po prostu ze mną zerwij nie będziesz się już musiał przejmować moją skromną osobą która ci tak przeszkadza
-Wiesz co ??? Tak chyba będzie najlepiej dla nas wszystkich ...- wyszedł ....zerwał ze mną ....zostawił samą ze łzami w oczach

Notka : Jest drama na końcu którą mi nie całkiem wyszła ale jest :)
początek rozdziału pisałam z BFF Karcią <3 więc jest trochę zakręcony haha
See yaaaa