niedziela, 1 lutego 2015

1 cz. 2

*2 lata później*

-Nelly uważaj - powiedział Harry przechodząc przez salon swoich najlepszych przyjaciół.
-Tata, pobawisz się ze mną w berka ? - mała brunetka wykrzywiła swoje usta w uśmiechu ukazując swoje ząbki. Wyskoczyła na kanapę i zaczęła skakać tak żeby jej ukochany tata ją zauważył.
-Mam lepszy pomysł, pójdziemy do mamusi i razem z wujkiem i ciocią zabierzemy cię do wesołego miasteczka - zaśmiał się i wziął swoją córeczkę na ręce.
Wyszedł na taras gdzie przy stoliku siedzieli jego przyjaciele i żona.
-Hej ludzie, mój skarb chcę jechać do wesołego miasteczka więc ruszać tyłeczki i do samochodu.
-Dobrze się składa, muszę zrobić zakupy bo KTOŚ zapomniał tego zrobić - blondynka wstała i spojrzała na swojego męża
-Ej, każdemu zdarzy się zapomnieć  - Zayn uniósł ręce w geście obrony a Perrie wywróciła oczami.

-Mama, tata chodźcie na kaluzele - wyrywała się dwu-latka.
-Dobrze kochanie - Jade się uśmiechnęła i wraz z mężem zabrała dziewczynkę w stronę karuzeli zostawiając swoich przyjaciół samych.
-Idziemy na kolejkę ? -zapytał szatyn.
-Dobrze wiesz że boję się na to patrzeć a co dopiero jeździć - blondynka uśmiechnęła się a Zayn objął ją ramieniem.
-Wiem po prostu chciałem mieć pretekst żeby cię przytulać- ukazał rząd swoich śnieżno-białych zębów.
-Nie musisz mieć pretekstu żeby mnie przytulać - uniosła jedną brew
-Wiesz co teraz zrobiłaś ?
-Co ?
-Teraz będę cię przytulał cały czas, nie wypuszczę cię.
Dziewczyna wybuchneła śmiechem.

Zayn i Perrie podobnie jak Harry i Jade byli młodym małżeństwem, wzięli ślub dzień przed narodzinami małej Nelly i zostali jej chrzestnymi.
Dziewczynka niedługo miała urodziny więc para postanowiła zrobić jej cudowny prezent.

-Patrzy, może ta - zapytał Zayn trzymając w ręku małą różową sukienkę ala księżniczka Disney'a.
-Ooo, świetna, jeszcze tylko kupimy bilety i jest wszystko. - ucieszyła się blondynka.
Para zapłaciła za zakupy i ruszyła w stronę swojego mieszkania.

Dziewczyna włączyła laptopa i wyszukała stronę Paryskiego Disneyland'u, gdzie miała kupić 3 bilety dla swoich przyjaciół i ich córki.
-Tak.....bardzo dziękuję .....do widzenia.
-I jak ? - zapytał Zayn
-Wszystko załatwione. Paryż, 12 kwietnia.

*11 kwiecień*

-Wszystkiego najlepszego skarbeczku !!! - powiedziała Perrie, wchodząc do mieszkania państwa Styles.
-Dziękuję ciocia - krzyknęła mała, tuląc się do chrzestnej.
-Sto lat Elly - uśmiechnął się Zayn i tak samo jak blondynka przytulił dziewczynkę.

-Część, siadajcie - ucieszyła się Jade.

*30 minut później*

-Czas na prezenty !!! - krzyknął Harry
-Taaaaak - ucieszyła się Nelly.

*

-A teraz od cioci i wujka- Nelly rozdarła fioletowy papier i otworzyła pudełko.
-Jaka ładna !!!! - ucieszyła się dziewczynka gdy zobaczyła różową  sukienkę.
-To jeszcze nie wszystko - uśmiechnęła się Perrie. A Nelly wyciągnęła z pudełka białą kopertę.
-Mama, przeczytaj - podała jej swój prezent a Jade otworzyła kopertę.
-"Trzy-osobowy bilet na zwiedzanie Disneyland'u ....W PARYŻU ??!!! - rozdziawiła usta.
-Disneyland !!!!! - dziewczynka wtuliła się w swoich chrzestnych.

Notka:
Heeeej!!! Rozdział wprowadzający więc nudny i krótki :/ mam nadzieję że się spodoba i chciałam podziękować tym którzy czekali na drugą część i tym którzy się pojawili teraz, jestem wam naprawdę wdzięczna za komentarze, chodź nie jest ich wiele. Szczerze mówiąc nie miałam zamiaru pisać drugiej części, nie miałam pojęcia o czym mogłaby być ale niedawno wpadłam na pewien pomysł :) kocham was, do następnego :* 

Oto Nelly: