czwartek, 28 sierpnia 2014

Rozdział 15

Perspektywa Lisy

-Dobra masz tu kasę - powiedziałam do doktora Wilsona który sfałszuje moje USG, kiedy Zayn będzie chciał ze mną iść do lekarza Wilson będzie puszczał USG innej kobiety
-A co z brzuchem ? - zapytał
-Koleżanka jest aktorką i pożyczy mi sztuczny brzuch na każde etapy ciąży - powiedziałam z kpiącym uśmiechem
-Jesteś okropna - zaśmiał się doktor
-Tak, wiem ,haha

*Pół roku później*

Perspektywa Perrie

Ślub mój i Mike'a zbliżał się wielkimi krokami ,do słownie był już w sobotę a dziś jest WTOREK . Strasznie się boję , przez ten czas dowiedziałam się ze Zayn też bierze ślub ....z Lisą , ona jest już w 6 miesiącu ciąży za nie długo rodzi ...nie ukrywałam tego że jej nie trawię , jest zwykłą suką a przy Zaynie udaje świętą "Uhh żygać mi się chce "
O moim ślubie wie jak na razie tylko Jade i moi rodzice , ślub będzie skromny , będzie tylko rodzina i przyjaciele , wysłałam zaproszenie Zaynowi i Lisie , chociaż nie chce JEJ na moim ślubie no ale co mam zrobić Zayna zaproszę a jej nie ?
Zaproszenia wysłałam wczoraj więc dziś powinny już do wszystkich przyjść.

Perspektywa Zayna

Usłyszałem dzwonek do drzwi wstałem z kanapy i otworzyłem drzwi - Listonosz
Odebrałem listy "Rachunki , rachunki i....jakaś koperta " Otworzyłem ją i ..."Co ? Zaproszenie na ślub ? Kto się żeni ?"
"Zaproszenie.....na ślub .....Perrie Edwards i Mike'a Smitha "
Co? Jak to ? Perrie się żeni ???
I to w tą sobotę ?

Perspektywa Perrie

Mike gdzieś wyszedł a ja zostałam sama , Jade była umówiona z Harrym więc nie dzwoniłam do niej bo nie chciałam im przeszkadzać.
Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi  podeszłam do nich i otworzyłam -Zayn
-Hej Zayn
-Jesteś sama ? - powiedział lekko wkurzony i wszedł do mieszkania
-Tak...a ..
-Czemu mi nie powiedziałaś ?
-O czym ? - zdziwiłam się
-O tym że wychodzisz za Mike'a
-Przecież wysłałam ci zaproszenie na którym wszystko pisało
-Tak ale 4 dni przed ślubem ? Chyba jako twój przyjaciel powinienem wiedzieć wcześniej !
-Zayn co to za różnica , prędzej czy później i tak byś się dowiedział

-Kochasz go ? - powiedział spokojnie i podszedł bliżej mnie 
-Yyy..t..tak - patrzyłam na wszystko tylko nie na niego
-Jeszcze raz , spójrz mi w oczy i powiedz że go kochasz  - powiedział i uniósł mój podbródek
-Ja....
-Nie chcesz mówić to nie ale mam swoje sposoby by to z ciebie wyciągnąć - i nagle przyparł mnie do ściany
-Gdybyś go kochała nie pozwoliłabyś na to ..- i zaczoł całować mnie po szyji
-Ani na to ...-  teraz zszedł na policzek i brodę
-A już na pewno nie na to - i wbił się w moje usta namiętnie całując
Nawet nie wiem ile tak staliśmy może minutę a może godzinę ? Niewiem , ale nie chciałam żeby się to kończyło.
Nagle Zayn się ode mnie oderwał , popatrzył mi w oczy i ....wyszedł ....bez słowa ....zostawił mnie z burzą myśli które były teraz w mojej głowie.

*Sobota*

-Nie wierć się tak , nie mogę zapiąć sukni - powiedziała Jade , próbując zasunąć moją suknię ślubną
-No ok , ok , mamo możesz przypiąć mi welon ? - zapytałam , byłam już umalowana i uczesana , okropnie się denerwowałam , do ślubu została niecała godzina.

Byłam już przed kościołem na zewnątrz nie było nikogo tylko ja i mój tata
-Jesteś gotowa córeczko ? - zapytał tata
-Yym ... tak , chodźmy

"Muzyka weselna"

Szłam z tatą do ołtarza i patrzyłam raz na tatę raz na Mike'a ale wypatrywałam Zayna ....Nie przyszedł , no cóż pewnie jest zajęty swoją przyszłą żoną .

W końcu znaleźliśmy się przy ołtarzu 

-Zgromadziliśmy się tu by zapieczętować związek Perrie i Mike'a ...-ksiądz mówił to co mówi się na każdym ślubie i w końcu ....przysięga 

-Czy ty Mike'u Smithie bierzesz sobie za żonę Perrie Edwards i przysiegasz że będziesz ją kochał , szanował i że jej nie opuścisz aż do śmierci ?

-Biorę 

-Czy ty Perrie Edwards bierzesz sobie za męża Mike'a Smitha i przysięgasz że będziesz go kochała , szanowała i że go nie opuścisz aż do śmierci ?

-Yyy....Ja....

Nie ..Nie mogłam ...uciekłam 


Notka: Heejo jest 15 , no i co jak się podoba , nie komentowaliście więc rozdział pojawił się dopiero dziś , gdybyście komentowali to byłyby już dwa rozdziały , ale sami sobie jesteście winni , przykro mi że nie komentujecie Może teraz uda wam się 5 kom ?

A i drama którą miała być w tym rozdziale pojawi się w następnym 


 

środa, 27 sierpnia 2014

Rozdział 14

-Co...jak to w ciąży , jesteś pewna ??? - byłem zszokowany i....przestraszony

-Tak ,robiłam test i byłam u lekarza jestem w 3 tygodniu 

-Ja pierdole -założyłem ręce na głowę 

-Zayn ..jeśli chcesz to...mogę usunąć...

-Coo?? Nie ma mowy nie zabiłbym własnego dziecka - tak , Lisa nie sprawiała dziewczyny którą sypią z każdym facetem więc byłem prawie pewny że to moje dziecko .....prawie 


Perspektywa Lisy 


Nareszcie , złapałam Malika na bachora który ....ohh cóż za pech , NIE ISTNIEJE . W końcu zemszcze się na tej dziwce Perrie . Wiem że ona i Malik coś do siebie czują , obserwuje ich od jakiegoś czasu. I właśnie się wybieram do mojej "przyjaciółki" 


Perspektywa Perrie


Usłyszałam dzwonek do drzwi więc wyszłam z kuchni i podeszłam do drzwi ,otworzyłam i ...zaskoczył mnie mój gość .

-Hej Perrie -powiedziała Lisa 

-Heej - powiedziałam zaskoczona 

-Co tu robisz ? 

-Przyszłam ci coś powiedzieć , mogę wejść ?

-Yyy.. jasne 

-A więc  ... Odczep się od mojego faceta 

-Nie rozumiem 

-To proste , zostaw Zayna , to MÓJ facet 

-Przecież to mój przyjaciel nic nas nie łączy - byłam zdziwiona ,parę dni temu na kolacji było wszystko ok a teraz ??!

-Nie udawaj...-powiedziała z kpiącym uśmiechem 

-Widzę jak się do niego ślinisz więc nie udawaj niewiniątka i odczep się od niego , bo on nigdy nie będzie twój ponieważ już niedługo na świat przyjdzie nasze dzieciątko...- powiedziała i pogłaskała się po brzuchu , wyszła 


Co? Jak to ...ona ...jest w ciąży ...będą mieli dziecko 

Siedziałam na krześle , byłam ....załamana ..ale...czemu , przecież nic mnie z Zaynem nie łączy "Nie oszukuj się , kochasz go" ZAMKNIJ SIE ZAJEBANY GŁOSIKU W MOJEJ GŁOWIE .... a co jeśli ....ja naprawdę go kocham ?


-Co za perfidna suka !!! - powiedziała Jade po tym jak opowiedziałam jej historię z Lisą 

-Tak , wiem - powiedziałam smutnym głosem a Jade usiadła obok mnie na kanapie 

-Kochasz go ? -zapytała a raczej stwierdziła 

-Co?

-Kochasz Zayna 

-Co? Nie ..

-Nie odszukasz mnie , widzę jak na siebie patrzycie a przede wszystkim jak ON na ciebie patrzy 

-Przestań , ja kocham Mike'a a poza tym to gdyby mnie kochał to nie bzykał by innej i nie zrobiłby jej dziecka 


Perspektywa Zayna

Musiałem to zrobić , musiałem być odpowiedzialny za swoje czyny 

-Co chciałeś ?- powiedziała Lisa wchodząc do mojego mieszkania 

-Usiądź....wiesz chciałbym cię zapytać ....Czy zostaniesz moją żoną ?

-Na....naprawdę ? 

-Tak 

-Oohh...oczywiście - powiedziała i przytuliła mnie 


Perspektywa Perrie


Byłam na mieście z Jadę i nagle dostałam SMS'a  od Mike'a  o treści

"Hej kotku możesz przyjść już do domu ?" 

Odpisałam krótkie "ok" i pożegnałam się z Jade. "Co on znowu wymyślił ?" 

Po chwili byłam już w mieszkaniu i ściągałam buty  

-Jestem ...-weszłam do salonu i....zobaczyłam pięknie nakryty stół i elegancko ubranego Mike'a 

-Yyy...Co to za okazja? - powiedziałam podchodząc do stołu 

-Bardzo ważna okazja , siadaj - powiedział z uśmiechem i odsunął mi krzesło , usiadłam 

-A więc  ?

A więc ... Perrie Edwards czy chcesz zostać moją żoną ? - uklęknął przede mną i wyciągnął pierścionek ....Byłam zszokowana nie wiedziałam co powiedzieć ale...skoro Zayn będzie miał dziecko ja będę miała męża "Zaraz ..nie ,nie, ja kocham Mike'a i chcę być jego żoną ... Tak , chyba "

-Tak ..chcę być twoją żoną 



Notatk: Jest neeeext więc komentujcie bo pisze to dla was a jakoś komentuje jedna osoba więc pofatygujcie się na nawet zwykłe jedno słowo . Jeśli nie będzie 5 komentarzy to next za 5 dni z każdym jednym komentarzem next pojawi się jeden dzień wcześniej np. 1 kom rozdział za 4 dni itd. Proosze to dla mnie ważne :(


Rozdział 13

-Co on tu robi ? - zapytał .....Harry
-Harry , nie pamiętasz Crissa ? - powiedziałam zakłopotana
-Tak , pamiętam to twój BYŁY chłopak - warknął cały czas gapiąc się na Crissa który właśnie wstał z kanapy i do mnie podszedł obejmując ramieniem
-Witaj Styles
-Odczep się od mojej dziewczyny - powiedział z wrogością i podszedł bliżej
-Spokojnie koleś jesteśmy tylko przyjaciółmi ....jeszcze - powiedział z kpiącym uśmiechem
-Zaraz ci przypierdole - krzyknął Harry i przybliżył się do Crissa
-Ejejej spokojnie chciałem cię tylko wkurzyc - uniósł ręce w geście obrony i wziął swoją kurtkę z kanapy
-To ja już lecę zasiedziałem się , pa Jade - powiedział z cwaniackim uśmiechem i wyszedł

-Możesz mi do cholery powiedzieć co on tu robił ?
-No to mój przyjaciel , ma prawo mnie odwiedzać
-Odkąd jest twoim przyjacielem co ? Coś mi się zdaje że zostawił cię 3 lata temu i nawet się słowem nie odezwał a nagle wraca a ty zachowujesz się jakby nic się nie stało
-Każdy zasługuje na drugą szansę , nawet jeśli zrobił coś takiego , jesteśmy tylko przyjaciółmi , a tak w ogóle to co ci to przeszkadza co ??? - wykrzyczałam
-O to że jestem cholernie zazdrosny -powiedział już spokojnie i ujął w dłonie moją twarz
-Kocham cię Jade , nie chcę cię stracić
-Nie stracisz , słyszysz - wzięłam jego ręce i splotłam nasze dłonie
, wtuliłam się w niego .

                                 *

Perspektywa Perrie

-Hej Zayn - powiedziałam
-Hej - spotkaliśmy się przypadkowo na ulicy
-Co tam u ciebie ?
-A w porządku a u ciebie ?
-Też , a właśnie chciałabym cię zaprosić dziś o 20 na kolacje u mnie , będzie też Harry i Jade . To co przyjdziesz?
-Jasne ....yym aaa mogę wziąść moją dziewczynę , chciała dziś gdzieś wyjść więc.... - jaką do cholery dziewczynę , JAKĄ DO KURWY DZIEWCZYNE , ON MA DZIEWCZYNE ??? Czemu o tym nie wiem ???
-Yyy...Jasne nie ma sprawy , too ja lecę paa
-Dzięki paa - powiedział z uśmiechem

Ja pierdole , dlaczego nie wiedziałam że on ma dziewczynę , Harry na pewno wiedział i nie powiedział mi !!!! O nie ja mu dam popalić
Ale jak ja mam się zachowywać przy jego dziewczynie ? Na pewno będą się obściskiwać "Uhh nie zniose tego " pomyślałam i przewróciła oczami . Zaraz....przecież będę z Mike'iem , to mój chłopak co ja się przejmuje Zaynem

                               *

*Wieczór godzina 19:45*

Już wszystko przygotowane stół zastawiony,  ja ubrana (W czarną sukienkę ledwo zakrywającą tyłek i czerwone ,wysokie szpilki , włosy rozpuściłam ). Jade i Harry zaraz powinni być "Ding-dong" ooo to pewnie oni . Otworzyłam drzwi i w progu stali J i H
-Heej - powiedzieli w tym samym momencie i zaśmiali się
-Hej , wejdźcie - uśmiechnęłam się i wpuściłam ich do środka
-Część Mike - powiedziała Jade
-Hej - teraz Harry
-Część - odpowiedział im mój chłopak . Nie pałali do niego sympatią ale na ten wieczór poprosiłam ich i Zayna żeby się opanowali
-A gdzie Zayn ? - zapytał Harry Kiedy poszłam z nimi do kuchni , Mike został w salonie
-Powinni tu za chwilę być
-Jak to "powinni" ? - zapytała Jade
-Nooo ..przychodzi ze swoją dziewczyną
-ON MA DZIEWCZYNĘ ??? - zapytała zaskoczona Jade
-No - odpowiedział Harry który właśnie miał pełną buzię bo zjadł parę ciastek
-A ty wiedziałeś i nic mi nie powiedziałeś ?
-Nam kochanie , NAM  nic nie powiedział - powiedziałam
-No bo nie pytałyście - powiedział
-Dobra mniejsza z tym - powiedziałam i poszliśmy do salonu.
Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi -Proszę - krzyknęłam bo wiedziałam że to Zayn
Usłyszeliśmy kroki i zobaczyłam dwie osoby Zayn i......Nie nie mogłam w to uwierzyć obok niego stała ......Lisa...ta Lisa z którą zdradził mnie Mike ....ta Lisa która była moją przyjaciółką . Ja , Jade , Harry i Mike mieliśmy miny jak debile , wszyscy z rozdziawionymi buziami
-Hej - powiedział nieco zaskoczony Zayn , patrząc na nasze miny , chyba wiedział że coś jest nie tak
-Yyy...Ja chyba wyjdę - powiedziała Lisa i zmierzała do drzwi
-Nie ! - powiedziałam a wszyscy byli zaskoczeni tym co właśnie powiedziałam nawet sama siebie zdziwiłam , Lisa się zatrzymała i spojrzała na mnie
-Zostań , siadajcie - podeszli nie pewnie do stołu i usiedli
-Yym...Zayn mogę cię na chwilę prosić ? - zapytał Harry
-Jasne - wyszli

Perspektywa Zayna

-Harry co tu się dzieje ? - zapytałem nie wiedziałem dlaczego Lisa chciała wyjść i czemu wszyscy byli tacy zaskoczeni jak ją zobaczyli
-Hmm...jakby ci to powiedzieć ?....ok , Lisa to była przyjaciółka Perrie z którą Mike ją zdradził
-......Że co kurwa ?.....ŻARTUJESZ SOBIE ZE MNIE ?
-Niestety nie
-Ja pierdoleee
-No ale widzisz zachowanie Pezz , nie wyrzuciła jej  , to dobry znak
-Noo ...niby tak
-Więc chodź i zachowuj się naturalnie

Perspektywa Perrie

Siedzieliśmy i rozmawialiśmy jakieś 2 godziny , na początku było trochę niezręcznie ale potem atmosfera się rozluźniła . Spędziliśmy całkiem miły wieczór.

*Parę dni później*

Perspektywa Zayna

-Hej -powiedziała nieco ....przybita ??! Lisa
-Hej coś się stało ?
-Nie....To znaczy tak , stało się i to nie jest nic śmiesznego
-O co chodzi ?
-Zayn.....ja....jestem w ciąży

Notatka: taadaaa zabijecie mnie prawda ? :D No cóż może jakoś przeżyje ...Nie Nie przeżyje bo Karcia mnie zabije w dzień powrotu do szkoły i mam od niej jeszcze kopa w dupe :3 także tego ...do NEXTAAA

PS. Komentujcie kochani to motywuje , rozdziały będą pojawiać się wtedy szybciej :*

poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Rozdział 12

Dedykuje ten rozdział mojej BFF Karolince :*

Perspektywa Jade

-Jade .... znalazłem cię - powiedział Criss
-C..co ..ty tu robisz ?
-Nie czytałaś mojego listu ? Pisałem że będę walczył
-Tak. Czytałam .....
-Zrobię wszystko byś mi wybaczyła , odzyskam cie....
-Nie ....  Nie , rozumiesz? , nie odzyskasz mnie , może i ci wybacze ale już nigdy nie będziemy razem
-Masz kogoś....
-Tak ,mam kogoś , to Harry i jestem z nim szczęśliwa
-Z Harrym ??? Nigdy nie zwracał na ciebie uwagi , dobrze pamiętam jak przez niego cierpiałaś
-A pomyślałeś jak cierpiałam  przez CIEBIE ?? - krzyknęłam stukając palcem w jego klatkę piersiową
-Nie .... Nie pomyślałeś - powiedziałam i odeszłam zostawiając go gapiącego  się w ziemi

                                *

Perspektywa Perrie

*Miesiąc później*

Nie widziałam Zayna od jakiegoś tygodnia , nasze relacje są dziwne , raz ze sobą normalnie rozmawiamy ale kiedy w pobliżu jest Mike , Zayn dziwnie się zachowuje , czasami nawet jest hamski ale na następny dzień mnie przeprasza...."A mówią że to kobiety są nie zdecydowane " pomyślałam i wywróciłam oczami .

Perspektywa Zayna

Ta cała Lisa z którą się przespałem
jest nie do zniesienia , od miesiąca do mnie wydzwania nawet nie wiem z kąd ona ma mój numer. No dobra w końcu to odbiore
-Halo
-Część Zayn , dlaczego się nie oddzywasz dzwonię do ciebie od tygodnia 
-Yyy...Wiesz telefon mi się zepsuł ale już go naprawili - serio lepszej wymówki nie miałem
-Aha ,ok może byśmy się spotkali co?
-Uum....No dobra ,to kiedy? - postanowiłem się z nią spotkać , a co mi szkodzi
- No to dziś o 18 w Davidsonie ?( jakaś knajpka sama wymyśliłam nazwę xD )
-Ok to spotkamy się tam pa
-Paa

*17:45*

Za chwile musiałem się zbierać na spotkanie z Lisą ,do tej knajpki miałem 10 minut samochodem.
Wsiadłem do mojego Bugatti (jakby ktoś nie wiedział to najszybsze auto świat *,* kocham je) i pojechałem w wyznaczone miejsce

-Hej , przepraszam za spóźnienie coś mi wypadło - spóźniła się 10 minut niby nie dużo ale nienawidzę jak się ktoś spóźnia chodź sam często to robię
-Nic nie szkodzi , to po co chciałaś się spotkać ? - zapytałem upijając łyk kawy
-Tak sobie , porozmawiać ...
-Aha
Rozmawialiśmy jakieś pół godziny , było całkiem przyjemnie , Lisa to bardzo miła i sympatyczna osoba , świetnie się z nią rozmawia
-Przejdziemy się ? - zapytała a ja się zgodziłem 

-Jesteś bardzo miła - powiedziałem z uśmiechem
-Dziękuję , ty też - odwzajemniła uśmiech
-Wiesz może zostaniemy przyjaciółmi ? - zapytałem
-A może czymś wiecej niż przyjaciółmi ? - zatrzymała się i spojrzała mi w oczy .....z jednej strony myślałem "Nie , przecież jej nie kocham ", ja kocham ....Nie , nie kocham Perrie nie mogę jej kochać , jestem ZAYN MALIK, pies na kobiety , żadna mnie nie usidli , nie kocham jej ....ja nie potrafię kochać
Chodź z drugiej strony myślałem "Czemu nie , warto spróbować przecież nic nie stracę "
-A chcesz tego ? - zapytałem
-Tak... - powiedziała i przybliżyła się do mnie
-Chcę - i nagle mnie pocałowała
Wiem że to dziwne bo widzieliśmy się jakieś 3 razy ale....też chciałem mieć kogoś kto będzie mnie kochał , nawet jeśli ja nie będę kochał jej...

Perspektywa Jade

*Parę tygodni później*

Siedziałam w moim domu i oglądałam tv, właśnie leciały "Pamiętniki Wampirów" ooo to coś dla mnie , myślałam raz to o Harrym a raz o Crissie nawet nwm dlaczego tak myślałam o tym drugim.
Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi
"To pewnie Harry"
Otworzyłam i.....
-Co ty tu robisz ? I z kąd znasz mój adres - w drzwiach stał nikt inny jak Criss
-"Oh witaj Christopher jak ci minął dzień ?" Może tak powinno brzmieć twoje przywitanie ?- powiedział i uśmiechnął się
-A co do adresu to mam go od starego kumpla  - powiedział i wszedł do środka bez żadnego  pozwolenia
-Kto cię tu zapraszał ?-  powiedziałam i zamknęłam drzwi , wywracąjac oczami . To był cały Criss nic się nie zmienił przez te lata
-Czego chcesz? - powiedziałam siadając na kanapie obok niego , oczywiście trzymając odpowiednią odległość między nami
-Przyszedłem cię odwiedzić , co nie mogę ?, przecież mówiłaś że mi wybaczasz
-Nieee , powiedziałam że MOGE ci wybaczyć a nie że ci wybaczam
-Ohh już nie czepiaj się słówek - powiedział i uszczypnął mnie w policzek , zaśmiałam się
-O widzisz śmiejesz  się  , to co wybaczasz ? - powiedział i zrobił minę zbitego psa
-Ohh no dobrze niech stracę , wybaczam ci ale jesteśmy tylko przyjaciółmi
-Jeeej, no to co oglądamy moją psiapsiółeczko ? - obiął mnie ramieniem i powiedział dziewczęcym głosikiem
-Hahhahaha  - wybuchłam śmiechem
Siedzieliśmy i gadalismy o różnych rzeczach , było naprawdę miło , zawsze kochałam z nim rozmawiać
Nagle ktoś wszedł do salonu, kiedy się odwróciłam .....
-Co on tu robi ?

Notatka: Heeej
Trochę mało teraz bedzie Zerrie ale potem to juuuż xD uhuhu
No jak myślicie kto przyszedł do Jade i Crissa ?  A swoją drogą to Criss tu nie źleeee namiesza :D za 2 rozdziały mnie chyba znienawidzicie więc Karolinko ....zmieniłam adres :D

sobota, 23 sierpnia 2014

Rozdział 11

Perspektywa Jade

Wolnym krokiem zbliżałam się do drzwi , pociągnęła klamkę "Raz kozie śmierć " , otworzyłam drzwi i .....Harry "O Boże ,kamień z serca "
-Hej , kochanie - powiedziałam
-No heej - powiedział i pocałował mnie
Kiedy Harry ściągał buty poszłam do kuchni i szybko schowałam list od Crissa do szuflady 
-Chcesz coś do picia ? - zapytałam
-Ohh przyszedłem tu żeby wyciągnąć cię do knajpki na pizzę , to jak ?
-Ok , tylko poczekaj pójdę się przebrać
-To idź , pośpiesz się bo ja cię znam , będziesz wybierać ciuchy godzinę - zaśmiał się a ja przewróciłam oczami i poszłam na górę ,wybrałam ciuchy czyli : poszarpane spodenki i bluzkę bez rękawów z napisem i po chwili zeszłam do Hazzy
-To jak idziemy - zapytał Hazz
-Jasne
                              *
Perspektywa Zayna

*Wieczór godzina 21:52*

Skoro Perrie ma chłopaka to dlaczego ja nie mogę mieć dziewczyny ?
Wiecie co ? Idę na imprezę poznam jakąś laske prześpie się z nią a rano oboje odejdziemy w swoją stronę "Tak jak zawsze "

Byłem już w jakimś klubie i podeszłem do baru
-Whisky poproszę - powiedziałem do barmana a ten nalał mi trunku do szklanki
-Proszę
-Dzięki
-Ciężki dzień ?- zapytał
-Nie ... to znaczy .. w pewnym sensie , dziewczyna na której mi zależy ma chłopaka - powiedziałem i zrobiłem minę "Takie życie koleś " i wypiłem Whisky do końca
- Uuu , no to na złamane serce na koszt firmy - powiedział i nalał mi drugą szklankę alkoholu
-Dzięki

Wypiłem już jakieś 4 szklanki Whisky i byłem już nieźle wstawiony
 -Witaj przystojniaku - odwróciłem głowę i zobaczyłem śliczną blondynke
-Masz ochotę zatańczyć
-Wiesz nie jestem pewien czy w tym stanie utrzymam się na nogach  - wybełotałem
-To może porobimy coś innego - powiedziała i chwyciła mnie za rękę , pamiętam już tylko hotel a potem urwał mi się film

*Następny dzień*

Obudziłem się o 9 tak strasznie bolała mnie głowa " Mogłeś tyle nie pić ", obok mnie leżała jakaś laska  którą ledwo pamiętam ale najgorsze było to że cały czas miałem poczucie winy i myślałem o Perrie 
Nagle dziewczyna się obudziła 
-Hej kochanie - powiedziała i przytuliła mnie 
-Wieesz muszę iść do pracy - ubrałem się i wyszłem 


Perspektywa Jade

Szłam właśnie do kuzyna dawno się nie widzieliśmy a własnie przyjechał z Włoch , nagle wpadłam na kogoś , podniosłam głowę i....
-Criss?

Notatka: Jest 11 :) oto nowa bohaterka : 

Lisa , 20 lat , była przyjaciółka Perrie ( tak , to ona ) 

piątek, 22 sierpnia 2014

Rozdział 10

*Miesiąc później*
Dwa tygodnie temu pogodziłam się z Jade ale Zayn nadal był na mnie zły nie dzwonił , nie przychodził , raz chciałam do niego pójść ale zrezygnowałam , bałam się ze nie bedzie chciał ze mną rozmawiać ale dlaczego się tak na mnie obraził ? Czy ja tak zrobiłam kiedy się dowiedziałam o Jessy ? Nie , więc czemu on tak robi ? Ohh...nie daje mi to spokoju.....jest zazdrosny o Mike'a ?....nie , przecież on kogoś kocha a ja jestem tylko jego przyjaciółką .
                               *
-Hej , skarbie - powiedział Mike i pocałował mnie w usta ...nie czułam nic ....kompletnie nic
-Hej , co tam ? - powiedziałam z lekkim uśmiechem , usiedliśmy przy jednym ze stolików w mojej ulubionej kawiarni 
-W porządku, a u ciebie ?
-Też , zamówie coś jestem głodna , chcesz coś ?
-Tak , poproszę latte
-Ok - wstałam i podeszłam do lady
-Poproszę dwie latte i ciasto czekoladowe - powiedziałam do faceta za ladą
-Już się robi - uśmiechnął się do mnie a ja to odwzajemniłam.
-Perrie - odwróciłam się i zobaczyłam Zayna
-Zayn , co tu robisz ?
-Przyszedłem na kawę....słuchaj chciałem cię przeprosić że sie nie oddzywałem
-Nie ma sprawy - uśmiechnęłam się lekko
-Kochanie....ooo kto to ? - obok mnie pojawił się Mike a Zayn spojrzał na niego nienawistnym wzrokiem
-To Zayn, mój przyjaciel
-Cześć , jestem Mike - powiedział i wyciągnął dłoń w geście przywitania -Daruj sobie koleś , wiesz Pezz muszę lecieć mam coś do załatwienia , cześć - powiedział i wyszedł , byłam zaskoczona jak potraktował Mike'a .
-O co mu chodziło ? - zapytał zdezorientowany Mike
-Niewiem , nie przejmuj się nim
*Perspektywa Zayna*
Debil, gnuj, pantoflarz, skurwysyn, debil zasrany, pedał zajebany , jak go spotkam to go skurwysyna zapierdole ( xD ) jeszcze się chuj do mnie przymilał , nie , muszę odreagować idę na siłownię .
Perspektywa Jade
Siedziałam w salonie i piłam herbatę , oglądając mój ukochany serial . Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi , wstałam z kanapy i otworzyłam drzwi , nikogo nie było, pomyślałam że to małolaty robią sobie żarty ale zobaczyłam na ziemi list , podniesłam go i przeczytałam co było w nim  napisane a mianowicie
"Witaj , Jade
Długo się nie widzieliśmy , jakieś 3 lata prawda ? Wiesz nie wiem od czego zacząć , na początek chciałbym Cię przeprosić.... za to że znikłem bez słowa zostawiając tylko list w którym mówię żebyście się o mnie nie martwili i mnie nie szukali .... za to że Cię zostawiłem ....za wszystko . Nigdy nie będę w stanie Ci tego wynagrodzić .Zrobię wszystko żebyś chodź w małym stopniu mi wybaczyła ponieważ.....ja nadal Cię kocham .
                                      Twój Criss"

Nie mogę uwierzyć to On .... Criss
Po tylu latach odezwał się do mnie
Był moim chłopakiem , 3 lata temu myślałam że nie mam szans u Harrego i wtedy pojawił się On , Christopher , czyli Criss , był taki słodki i opiekuńczy , zakochałam się. Strasznie przeżyłam to że odszedł nawet się ze mną nie pożegnał . Ale co on miał na myśli że zrobi wszystko abym mu wybaczyła ?
I nagle usłyszałam dzwonek do drzwi ....a jeśli to on ?
Notatka : Heej przepraszam ale zapomniałam dodać nowego bohatera Mike'a a teraz przychodzi nowy który baaardzo namiesza w życiu Jade :3 Domyślajcie się :D
A oto bohaterowie :
Mike , 20 lat , były (i teraźniejszy) chłopak Perrie

 
Criss , 20 lat , były chłopak Jade 

środa, 20 sierpnia 2014

Rozdział 9

-Wróciłam do niego - powiedziałam nie pewnie siedząc w moim salonie z Jade
-O czym ty mówisz ?
-Wróciłam do Mike'a
-Cooo? zwariowałaś ??? Kiedy to było ? - wstała z kanapy i patrzyła na mnie z góry , była wściekła
-Wczoraj , spotkałam go na mieście i zaprosił mnie do kawiarni , przeprosił za wszystko i...
-Wybaczyłaś mu tak ??? Jak mogłaś po tym jak zdradził cię z Lisą a może nie tylko z nią?  Kto wie może miał jeszcze wiecej kochanek ?!! - krzyczała , tak Jade krzyczała , ta zawsze spokojna i opanowana dziewczyna , krzyczała
-Przestań !!! Każdy zasługuje na drugą szansę
-Dobrze , niech ci będzie ale potem nie przychodź do mnie z płaczem - zabrała swoją torebkę i wyszła . Super jeszcze mi tego brakowało żeby się pokłucić z najlepszą przyjaciółką .

Perspektywa Jade

Byłam okropnie zła na Perrie jak ona mogła wrócić do tego gnoja ??
Muszę odreagować , dzwonię do Harrego
-Hej kotku , co u ciebie ? - ooo jaki on słodki
-W porządku , mogę do ciebie wpaść? pokłuciłam się z Perrie
-Jasne ale co się stało ?
-Wyjaśnię ci później paa

*10 minut później*

-Heej - powiedziałam a Harry dał mi buziaka w usta "Boże jak on cudownie całuje "
-Witaj , piękna - zaśmiałam się "On to potrafi mi poprawić humor "
-Opowiadaj o co się pokłuciłaś z Pezz
-Ona wróciła do Mike'a rozumiesz ?!!
-Coo ?? Do tego skurwiela który zdradził ją z Lisą ??
-Tak , właśnie do niego , nawet nie wiesz jaka byłam wściekła - powiedziałam i usiadłam na kanapie a on obok mnie
-Domyślam się, ale nie myśl teraz o tym - pocałował mnie jeszcze raz a ja owinełam ręce wokół jego szyji
- Kocham cię - powiedział między pocałunkami a mnie zatkało i oderwałam się od niego
-Na prawdę ? - powiedziałam patrząc mu w oczy
-Na prawdę -powiedział i uśmiechnął się  do mnie ,byłam w niebo wzięta 

-Ja ciebie też - powiedziałam i wpiłam się w jego usta 

                               *
Perspektywa Harrego

Po 2 godzinach odwiozłem Jade do domu i wróciłem , zastając przed moimi drzwiami Zayna
-Hej stary co tam ? -powiedziałem otwierając drzwi kluczem
-Dobrze , przyszedłem cię odwiedzić tak dawno się nie widzieliśmy - powiedział z uśmiechem
-Tak , aż cały jeden dzień - zaśmiałem się i wpuściłem go do środka
-Jak tam ci się układa z Jadeii ?
-Świetnie , jest niesamowita , a jak tam twoja dziewczyna ? Jessy , tak ?
-Tak i to już nie moja dziewczyna , zobaczyłem jak całuje się z jakimś kolesiem - powiedział obojętnie upijając łyk soku który mu wcześniej nalałem
-Widzę że się zbytnio nie przejołeś - powiedziałem ze śmiechem
-Wiesz ,prędzej czy później i tak by do tego doszło , nie wiesz co u Perrie nie widziałem jej jakieś 2 dni
-Oo jak ci powiem to cię zatka
-Gadaj - powiedział jakby zdenerwowany
-Wiesz ,Pezz jakiś rok temu miała chłopaka Mike'a , on zdradził ją z jej przyjaciółką Lisą a ona z nim zerwała . Dziś Jade powiedziała mi że Perrie do niego wróciła - patrzyłem na Zayna a w jego oczach zobaczyłem wściekłość i .....zazdrość ?!! , jeszcze nigdy go takiego nie widziałem
-Co takiego ? - powiedział spokojnie nadal na mnie patrząc
- Wiesz ...muszę z nią pogadać lecę - powiedział i wyszedł

                               *

Perspektywa Zayna

Byłem okropnie , okropnie wściekły , jak ona mogła wybaczyć temu kolesiowi ? Muszę z nią pogadać , natychmiast !

Byłem pod jej drzwiami i zapukałem
-Część Zayn...
-Dlaczego to zrobiłaś ?
-Co?...o co ci chodzi ?
-Czemu wybaczyłaś temu kolesiowi?
-Z kąd o tym wiesz ? A w ogóle co cię to obchodzi ? Masz swoją Jessy
-Przecież mówiłem ci że z nią zerwałem
-Tak ? A kiedy wczoraj się z nią całowałeś na mieście to co ?
-Co ??...to ona mnie pocałowała a poza tym to kocham inną
-To co tu jeszcze robisz idź do niej i powiedz jak bardzo ją kochasz !!!
-Przykro mi ale ona teraz ma chłopaka i nie mogę tego zrobić chodź bardzo bym chciał - powiedziałem i wyszłem

Perspektywa Perrie

Czyli kogoś kocha ....Zayn kogoś kocha . Kiedy to powiedział poczułam że łzy płyną mi do oczu ale powstrzymałam się , nie mogłam się rozpłakać . Ale czemu on tak przejmował się Mike'iem? Ja nie mieszam się do jego spraw . Nagle usłyszałam dzwonek mojego telefonu , Mike
-Halo
-Część skarbie , może byśmy gdzieś wyszli ?
-Wiesz źle się czuje , może jutro ? -skłamałam , po kłótni z Zaynem nie miałam ochoty nigdzie wychodzić
-Ok , wiec zdrowiej ...kocham cię paa
-Paa - nie mogłam odpowiedzieć że też go kocham ....bo to nie prawda

Notka: Heeej jest następny , podoba mi się . Domyślacie się w kim kocha się Zayn ? Myślę że taaak :D Komętujcie i do nextaaa :*****

Rozdział 8

*Tydzień później*

Po tym co zaszło między mną a Zaynem tydzień temu "Lub NIE zaszło " czuje się dziwnie w jego obecności , za każdym razem kiedy jest obok mnie mam ochotę go przytulić....pocałować . Czy ja się zakochałam ??? Nie , nie to nie możliwe....A może jednak ?

                                *
Właśnie szłam ulicą , do Jade i .... zobaczyłam Zayna...całującego się.... z tą Jessy . Poczułam ukłucie w sercu , byłam zazdrosna ? . Mówił mi że z nią zerwał ..... kłamał .
Nie mogłam na to patrzeć ,uciekłam.

Perspektywa Zayna

Właśnie wracałem z pracy , wyszedłem dziś wcześniej ponieważ jednemu z moich klientów coś wypadło i nie mógł przyjść .
-Zayn - odwróciłem się i zobaczyłem Jessy
-Czego chcesz ? Mówiłem że nie chcę cię więcej widzieć
-Proszę wybacz mi , kocham cię nie chcę cię stracić
-Za późno - powiedziałem że sztucznym uśmiechem
-Zayn ...nie pamiętasz jak dobrze nam było razem ? - przybliżyła się do mnie , jeżdżąc palcem po mojej klacie
-Nie, nie  pamiętam - warknąłem
-Daj spokój - nagle wbiła się w mojej wargi , byłem zaskoczony ale po chwili oderwałem ją od siebie
-Co ty robisz ? Z nami koniec rozumiesz ??? - powiedziałem i odeszłem

Perspektywa Perrie

Byłam wściekła , tak strasznie wściekła , jak on mógł mi to zrobić . Nagle poczułam szarpnięcie odwróciłam się i.....zamarłam to...to był ....Mike
-Coo...co ty tu roobisz ? - powiedziałam jąkając się
-Perrie ... Proszę porozmawiaj ze mną
-Ja... nie....yym no.. dobra
-Naprawdę ??? Więc ...chodzmy do kawiarni
-Ok

Usiedliśmy przy jednym ze stolikow
-Pezz chcę cię przeprosić za wszystko byłem głupi
-Tak byłeś - powiedziałam smutno
-Perrie proszę daj mi drugą szansę , obiecuje ci że jej nie z marnuje
-Przestań nie chcę tego słuchać - wstałam i kierowałam się do wyjścia -Perrie proszę , ja cię nadal kocham - byłam zaskoczona , on jeszcze mnie kochał ?
-Yyy...dobrze dam ci drugą szansę - powiedziałam to .... ale nie z miłośći....tylko ze wściekłości i.....zazdrości ....o Zayna


Notka: Heej jest 8 krótki i dziwny :/ nie podoba mi się no ale co poradzić :( next prawdopodobnie będzie jutro ale nie jestem  pewna 

Komentujcie :**

wtorek, 19 sierpnia 2014

Rozdział 7

-Halo - na wyświetlaczu zobaczyłam Jade
-No heej ,zgadnij kto ma chłopakaa
-Niee
-Taak
-Jak , kiedy, gdzie ????
-Wczoraj zaprosił mnie.... - zaczęła mi opowiadać wszystko co i jak
-Woow ,no to Hazz się postarał
-Noo , było zajebiście
-Ciesze się , że jesteś szczęśliwa
-Dziękuję , a co tam z tobą i Zaynem ? Hmm
-No co ? Przecież mówiłam że jesteśmy przyjaciółmi
-Aaa czyli tak to się teraz nazywa taak ?? - zaśmiała się
-Przestań , przecież Zayn mi się nawet nie podoba
-Taaak?? Na prawdę ?? A kto mi mówił że tak cudoowwniee się z nim całowało ?
-Oohh....no dobra , On mi się cholernie podoba , ale to nie zmienia faktu że jesteśmy TYYYLKOO przyjaciółmi ok ? - powiedziałam z naciskiem na 'tylko'
- Okej , okej - zaśmiała się

                               *

*Następny dzień*

Siedziałam w salonie i oglądałam tv , strasznie się nudziłam . Postanowiłam zadzwonić do Zayna
-Hej , co tam ?
-Dobrze , mogę do cb wpaść ? Strasznie mi się nudzi
-Ok
-To będę za niedługo paa

*10 minut później*

Stałam przed drzwiami do mieszkania Zayna i zapukałam
-Witam panie Malik , jak się pan ma ? - Powiedziałam śmiejąc się
-Bardzo dobrze , pani Edwards, a pani? - powiedział wypuszczając mnie do środka
-Prze cudownie , haha
-Napijesz się czegoś ?
-Nie dzięki
-To co robimy ? Bo jakoś nie mam pomysłu - usiadł na krześle koło stołu i podparł  głowę rękami
-Yyym ... pffuu .. może pójdziemy na miasto ?
-Okej - wstał i pociągnął mnie za rękę , wyszliśmy

*Miasto*

Kupiliśmy sobie lody i poszliśmy na plac zabaw "Tak ,my dzieci" . Jesteśmy na huśtawkach
-Jak tam twoja dziewczyna ? - wypaliłam nagle nawet nie myśląc co mówię , o Boże !!!
-Z kąd wiesz że mam dziewczynę ?
-Yyy... No wiesz tydzień temu byłam u ciebie i otworzyła mi jakaś dziewczyna ,wysoka brunetka , to twoja dziewczyna , prawda ?
-Jessy , tak , to znaczy.. zerwaliśmy parę dni temu

*Parę dni wcześniej *

Perspektywa Zayna

Właśnie jechałem do sklepu po zakupy bo w mojej lodówce były pustki , zaparkowałem auto parę przecznic wcześniej ponieważ , była niedziela i wiedziałem że nie będzie gdzie zaparkować ,wysiadłem i udałem się w kierunku super marketu i nagle zobaczyłem Jessy całującą się z jakimś facetem , tak MOJĄ dziewczynę , podeszłem do nich
-A więc dla tego nie miałaś dziś czasu - powiedziałem z kpiną a oni się od siebie oderwali
-Zayn co tu robisz , ja ... on się na mnie rzucił to...
-Daj spokój kobieto , dobrze wiem co widziałem więc weź swoje rzeczy z mojego mieszkania i kiedy wrócę ma cię tam nie być , Masz godzinę - powiedziałem spokojnie i odeszłem .

Perspektywa Perrie

-Aaa... przykro mi - nie prawda , wcale mi przykro nie było , wręcz przeciwnie ucieszyłam się
-Nie przejmuj się i tak prędzej czy później by się to stało , to co wracamy ? - zapytał
-Ok

Byliśmy już w mieszkaniu Zayna i zaczęliśmy oglądać jakiś film .
-Ten film jest nudny - powiedziałam
-A mi się podoba
-Bo nie masz gustu
-Taak to co powiesz na to ?
I nagle zaczął mnie gilgotać
-Zayn..hahaha... przestań.. hahahaha... nie
Spadłam z kanapy a Zayn się na mnie przewrócił , patrzylismy sobie w oczy a Zayn przybliżył swoją twarz do mojej i...zadzwonił mój telefon "Serioo ten ktoś ma niezłe poczucie czasu " Zayn że mnie wstał a ja odebrałam
-Halo
-Hej Pezz , gdzie ty jesteś przecież miałaś do mnie przyjść ? - zapytała Jade
-Aaa przepraszam wyleciało mi z głowy będę za 30 minut paa

-Zayn muszę lecieć , zapomniałam że byłam umuwiona z Jade pa - pocałowałam go w policzek i wyszłam

                "Kiedy się zakochuje...
   Kiedy się zakochuje tracę nadzieje
Kiedy najmniej się spodziewam , zakochuje się , czas się zatrzymuje ,
    moja dusza powraca do ciała   
     Uśmiecham się Kiedy się zakochuje"
                     

Notka: Jeeest 7 , przepraszam że długo nie dodawałam ale nie miałam weny :/ . Jeśli chcielibyście wiedzieć co to za piosenka na końcu to oto tytuł "Enrique Iglesias - Cuando me enamoro " kocham tą piosenkę <3
Komentujcie kochani :*
           

sobota, 16 sierpnia 2014

Rozdział 6


Minął miesiąc od napaści na mnie , przez ten czas często spotykałam się z Zaynem , zachowywaliśmy się jakby ten pocałunek nigdy nie nastąpił . Dziś miałam do niego przyjść ponieważ poprosił mnie o spotkanie u niego , nie wiem o co chodzi ale już ubieram buty i wychodzę .

Szłam ulicą prowadzącą do mieszkania Zayna , weszłam na klatkę schodową i doszłam do jego drzwi "Mam nadzieje że nie otworzy mi znowu ta babka " , zapukałam i po chwili otworzył mi Zayn "Bogu dzięki "
-Hej - powiedziałam i pocałowałam go w policzek
-Hej , wejdź -zrobiłam to co kazał i weszłam do salonu
-To co to za sprawa ?
-Wiesz pomyślałem że muszę ci wynagrodzić że przez te wszystkie lata nie dawałem ci prezentu na urodziny wiec dziś cały dzień spędzisz ze mną !
-No Okej.... Ale co miałeś na myśli że musisz mi to wynagrodzić ? - zapytałam i uniosłam jedną brew do góry
-To że będę cię zabierał gdzie chcesz i kupował to co chcesz
-Żartujesz ?
-Nie , mowię jak najbardziej poważnie
-Jeej - krzyknełam i przytuliłam go
-No to co idziemy ? - zapytał a ja pokiwałam potwierdzająco głową

                                                                                  *

Najpierw poszliśmy do baru żeby nie być głodnym gdy będziemy chodzić po tych wszystkich sklepach  , potem wyruszyliśmy  do galerii i Zayn kupił mi prześliczną bluzkę i spodenki , nie kupiłam dużo bo kiedy byłam z Lukiem  na zakupach kupiłam sobie wszystkie potrzebne rzeczy i nie
chciałam wykorzystywać Zayna . Po jakimś czasie poszliśmy do wesołego miasteczka na diabelski młyn i karuzele ale się przy tym śmialiśmy zachowywaliśmy sie jak 10 lat temu , było świetnie .

-To gdzie teraz idziemy ? - zapytał a ja miałam już plan

-Wiem , chodź za mną -pociągnełam go za rękę i pobiegłam w dobrze znanym mi kierunku

-Dlaczego przyprowadziłaś mnie na boisko do nogi ? Będziemy grać czy co ? - zapytał zaskoczony ,
no tak zapomniałam że większość mężczyzn uważa że kobiety nie lubią i nie umieją grać w piłkę ale ja to kochałam , w każdy weekend chodziłam z Harrym , Jade i kolegami z drużyny na boisko i graliśmy .
-No jasne , kocham to , gram w każdy weekend

-Serio???? Wow myślałam że kobiety nie lubią grać

-Nie wszystkie

-No to gramy - wziął piłkę która leżała obok bramki i podał mi ją

-To gramy przeciwko sobie
-Ok

Zaczęliśmy , nie źle mi szło , Zaynowi też . Po pewnym czasie było 5:5 i miałam już strzelać kiedy
nagle poślizgnełam się i wylądowałam na ziemi , cięgnąc za sobą Zayna . Śmialiśmy się jak głupi i nie mogliśmy przestać , aż bolał mnie brzuch . W końcu się opamiętaliśmy i przestaliśmy a Zayn
pomógł mi wstać .

-No to co idziemy do domu ? -zapytał

-Tak , wyśmiałam się dziś za wszystkie czasy  - powiedziałam i zaśmialiśmy się

                                                                         *

*Perspektywa Jade*


Dziś byłam umówiona z Harrym powiedział mi że to ważne i żebyśmy spotkali się na placu obok fontanny o 19 .
Ubrałam się w białą sukienkę bez ramiączek z czarną koronką przy biuście  , na nią nałożyłam czarną skurzaną kurtkę , ubrałam wysokie , czarne szpilki z ćwiekami i do tego białą małą torebkę , włosy zostawiłam rozpuszczone i lekko wymalowałam sobie rzęsy .

Pojechałam taxówką na miejsce wskazane przez Harrego i gdy wysiadałam zobaczyłam już Loczka , stojącego twarzą do fontanny , postanowiłam go przestraszyć . Podeszłam i....
-BUU!!! - kiedy się odwrócił jego mina była bez cenna
-Boże Jade nie strasz lu....- spojrzał na mnie i zmierzył od góry do dołu
-Woow.....wyglądasz.... Przepięknie - powiedział a ja czułam że pojawiają mi się rumieńce
-Dzięki .... Yym co to za ważna na sprawa ?
-Umm ... Wiesz chodźmy się przejść

Spacerowaliśmy po parku a ja zastanawiałam się co on mi chce powiedzieć , nagle się zatrzymaliśmy

-Jade...
-Tak ?

-Ymm.....Muszę ci coś powiedzieć.....bo.....już od dawna mi się podobasz....i chciałbym cię zapytać czy chcesz być moją dziewczyną - powiedział i chwycił mnie za ręce a w moich oczach pojawiły się iskierki radości
-Jaa.... Jasne że tak - powiedziałam a na jego twarzy zagościł szeroki uśmiech w pewnym momencie , Hazz przybliżył się do mnie i lekko pocałował a ja oddałam ten pocałunek ..... Było niesamowicie

Notatka:
Taaaadaaaa , mamy 6 rozdział , w połowie jakoś straciłam wene i nie miałam pojęcia o czym pisać ale udało się :D
Niestety 5 komentarzy niebyło pod 5 rozdziałem ale może w tym się uda co ? Spróbójecie ? :)

czwartek, 14 sierpnia 2014

Rozdział 5

*Perspektywa Zayna*

Siedziałem w domu z moją dziewczyną... Tak miałem dziewczynę i czułem się okropnię z tym że pocałowałem Perrie....ale czy to moja wina że ma takie piękne błękitne oczy , pełne usta , delikatną skórę , idealną figurę po prostu ideał kobiety  , aż mnie nachodziły grzeszne myśli gdy na nią patrzyłem..... nie Zayn to twoja przyjaciółka nikt więcej a poza  tym to kocham Jessie..... chyba, do tej pory zmieniałem dziewczyny jak rękawiczki a Jessie to kolejna panienka "na jedną noc" i chyba już do końca życia będę latał z kwiatka na kwiatek.....chociaż..... gdy pocałowałem Perrie coś się zmieniło... ale nie wiem co.



*Perspektywa Perrie*

-On kogoś ma !!! - powiedziałam wchodząc do pokoju Jade jak piorun
-Co ? Kto ? Jak ?
-Zayn , dziewczynę , normalnie
-Ale skąd to wiesz?
-Poszłam do niego żeby wyjaśnić tą sprawę z pocałunkiem a tam mi otwiera jakaś laska...
-Ale nie masz pewności że to jego dziewczyna
-No... nie ale..
-Ale co ? Jesteś zazdrosna
-Co... wcale nie!!!
-Gdyby tak nie było to nie była byś taka wściekła , spróbuj do niego zarwać co
-Nie, nie chce znowu przeżyć tego co z Mike'iem

Retrospekcja

"Był czwartek więc jak zawsze wychodziłam z Jade na zakupy do kina itd. Kiedy byłyśmy już w sklepie okazało się że zapomniałam mojej karty kredytowej więc poprosiłam Jade żeby na mnie zaczekała a ja szybko pojadę taksówką do mieszkania . Byłam już pod drzwiami , zdziwiłam się że są zamknięte bo mój chłopak Mike nie mówił że wychodzi ale może coś mu wypadło . Otworzyłam je zapasowym kluczem i szukałam karty na stole , nie było jej ale przypomniałam sobie  że zostawiłam ją w sypialni. Weszłam do niej i to co zobaczyłam złamało mi serce.....Mike.....nagi....w łóżku... i to .... z moją ....przyjaciółką... Lisą
-Ty gnoju - krzyknęłam a oni mnie zobaczyli
-Perrie to nie tak jak myślisz , wszystko ci wyjaśnię - powiedział wstając z łóżka i zakrywając się kołdrą
-Ooj to jest dokładnie to co myślę więc wynoś się z tego mieszkania rozumiesz , a ty ? Udawałaś moją przyjaciółkę a na boku pieprzyłaś się z moim chłopakiem ! Wypierdalajcie oboje już -wypchnęłam ich za drzwi razem z ich ubraniami , zamknęłam drzwi na klucz i zapłakana zsunęłam się po nich "

Koniec retrospekcji

Byłam u Jade do wieczora aż w końcu skapłam się że jest już tak ciemno
-O boże już tak późno !?? Musze lecieć paa

Szłam ciemną uliczką trochę się bałam było bardzo ciemno a wokół nie było żywej duszy
-Witaj śliczna - odwróciłam się i zobaczyłam dwóch chłopaków , dresiarzy o boże , zaczęłam się strasznie bać
-Czego chcecie ? - powiedziałam jąkając się
-Co taka dziewczyna robi tutaj sama w środku nocy , coś mogło by ci się stać -powiedział z kpiącym uśmiechem i nagle przyparł mnie do ściany
-Zostaw ją - usłyszałam nagle i spojrzałam na osobę która wypowiedziała te słowa, to był....Zayn
-Haha , bo co mi zrobisz lalusiu ?- i w tym momencie Zayn rzucił się na niego i uderzył tak że tamten upadł zakrwawiony na ziemie , nagle ten drugi wyciągnął nóż i podszedł do Malika
-Zayn uważaj !!! - krzyknęłam , a on wyrwał dresiarzowi nóż i uderzył go obaj wstali i uciekli a Zayn wyrzucił nóż do najbliższego jeziora .
-Nic ci nie jest ? - zapytał mnie a ja pokiwałam przecząco głową
-Dziękuje , gdyby nie ty to boje się pomyśleć co by się stało
- powiedziałam i spojrzałam na niego , jego włosy opadały mu na czoło , boże jak można wyglądać słodko a jednocześnie tak sexy ?
-Odprowadzę cię


-Yym wiesz... chciałem cię przeprosić za ten pocałunek , poniosło mnie , przepraszam
-Nie ma sprawy , zapomnijmy o tym i i bądźmy przyjaciółmi - Zayn odprowadził mnie pod sam blok
-Dobranoc - powiedział i uśmiechnął się do mnie
-Dobranoc - odpowiedziałam i weszłam do budynku


                                                                                        *
Przepraszam że taki krótki i że nie dodałam wcześniej ale źle się czułam :(
Zapraszam na blog mojej BFF też o Zerrie :)http://zerrieloveefanfiction.blogspot.com/2014/08/bohaterowie.html
Mogę liczyć na przynajmniej 5 komentarzy ? Jeśli nie to poczekacie na rozdział 6  , 2 dni :(

środa, 13 sierpnia 2014

Rozdział 4

Biegłam przed siebie ile sił w nogach , słyszałam krzyki Zayna ale po chwili ustały "Chyba sobie odpuścił" pomyślałam i zwolniłam widząc na horyzoncie mój dom.
Wzięłam klucze z torebki i weszłam do środka , od razu powędrowałam do mojego pokoju , rzuciłam się na łóżko i przykryłam kołdra nawet nie przebierając się w piżamę. Leżałam tak i myślałam o pocałunku z Zaynem....był cudowny...ale nie powinniśmy tego robić prawda ? Przecież jesteśmy tylko przyjaciółmi nic więcej....a może to coś więcej niż przyjaźń....nie już raz mężczyzna złamał mi serce nie chce tego powtarzać.


*Następny dzień*

Robiłam sobie śniadanie i nagle usłyszałam dzwonek do drzwi , byli to Jade i Harry
-Ej a wy czemu wczoraj z Zaynem już do nas nie wróciliście ???
-Yyy....bo ja źle się poczułam i poszłam do domu a Zayn stwierdził że już późno i musi wracać do domu - oczywiście skłamałam no bo  co miałam im powiedzieć że na pierwszym spotkaniu po 10 latach  się całowaliśmy a ja uciekłam ? Nie dziękuje
-Aaa
Siedzieli u mnie jakieś 2 godziny aż w końcu Harry powiedział że musi iść bo kumpel prosił go żeby pomógł mu naprawić samochód .Jade u mnie została.
-Dobra a teraz śpiewaj mi tu wszystko
-Ale co ?
-Dlaczego wczoraj nie wróciłaś ???
-Przecież już ci mówiłam
-Posłuchaj jesteś moją przyjaciółką od 15 lat i wiem kiedy kłamiesz
-Ohh no dobra tobie mogę powiedzieć- Jade zaciekawiona przytaknęła głową że słucha
-Ymm.....Wczoraj kiedy poszłam z Zaynem na spacer , poszliśmy na górę z dębem pamiętasz nasza dawna ,,baza,, i zobaczyliśmy wyryty napis ,,Z + P + J + H = PRZYJACIELE NA ZAWSZE ,,  a ja przypomniałam sobie że na jego urodziny zrobiłam mu naszyjnik i powiedziałam że na pewno już go zgubił a on wtedy zapytał co dostanie jeśli udowodni że nadal go ma a ja wtedy powiedziałam że wszystko co zechce a on wtedy wyciągnął go zza koszulki  a ja byłam strasznie zaskoczona a on wtedy powiedział ,,A więc wszystko co chce tak?,, i wtedy podszedł do mnie i.....- gadałam jak najęta do puki nie doszłam do tego momentu
-I co ????? - zapytała podekscytowana Jade
-I mnie pocałował
-Aaaaaa i jak było
-Cudownie
-O boże o boże moja przyjaciółka będzie mieć chłopaka i to nie byle jakiego tylko takie ciacho jak Malik
-Ej a ty chyba masz Hazze co ? I to nie będzie mój chłopak jesteśmy przyjaciółmi
-Ej a co zrobiłaś jak cie pocałował ??
-Nic... po prostu.... uciekłam

                                                                             *

Postanowiłam porozmawiać z Zaynem o tej sprawie ze wczoraj więc udałam się do jego mieszkania , adres podał mi Harry , Zayn nie mieszkał tak daleko ode mnie jakieś 10 minut piechotą . Byłam już pod jego drzwiami i zadzwoniłam dzwonkiem , po chwili otworzyła mi..... jakaś dziewczyna  była wysoka , miała idealna figurę , brązowe piękne włosy i była naprawdę śliczna.
-W czym mogę pomóc- powiedziała bez namiętnie
-Jessie kto to ? - usłyszałam głos Zayna z innego pomieszczenia
-Ymm.... przepraszam pomyliłam mieszkania - powiedziałam  szybko i  poszłam w stronę schodów , wybiegłam z budynku i udałam się do Jade .

Dlaczego on mi to zrobił ???



Notatka:
A wiec jak widzicie pojawiła się nowa bohaterka Jessie
 
Jessie Williams , 20 lat , dziewczyna Zayna

Następny rozdział pojawi się prawdopodobnie  jutro
Bay :**

wtorek, 12 sierpnia 2014

Rozdział 3

-Zayn brachu !!!- krzyknął Harry wstają czy krzesła i przytulił Zayna to samo zrobiła Jade i Luke a ja stałam jak kołek gapiąc się na niego ..... Był przystojny...... Co ja mowię był zajebiście kurewsko przystojny , nigdy nie widziałam przystojniejszego faceta , miał kruczo czarne włosy postawione na żelu , karmelowe oczy , ciemną jak kiedyś cerę i lekki zarost który dodawał mu męskości , był ubrany w jeansy , białą koszulkę i czarną skurzaną kurtkę, wyglądał bosko nie był to strój na bal co mnie zdziwiło .
-Nie przytulisz starego kumpla ? - powiedział do mnie z uśmiechem Zayn "Kurwa czy on musi być taki sexowny ??? .....zaraz co ??? To przecież mój przyjaciel "Podeszłam do niego i wtuliłam w jego tors "Boże jak on cudownie pachnie.....PRZESTAŃ"
-Dosiądz się do nas - powiedział Luke
-Dzięki
-To co tam u ciebie czym się zajmujesz ? - spytała Jade a Zayn wtedy ściągnął kurtkę , na rękach miał pełno tatuaży które strasznie mi się podobały .
-Jestem tatuażystą
-Ooo to widać - powiedział Luke i wszyscy się zaśmialiśmy
-Nie przyszłeś tutaj na bal prawda ? - zapytała Jade
-Nie chciałem się z wami zobaczyć Harry mi muwił że tu będziecie
-Ej to czemu nie powiedziałeś nam o tym? - powiedziała Jade do Harrego
-Bo to miała być niespodzianka
-Aaa
-A co u was ? - zapytał Zayn .
Zaczęliśmy rozmawiać i nie wiem ile już czasu minęło od naszego przyjazdu ale co jakiś czas spoglądałam na Zayna i czasami nasze spojrzenia się zetknęły a wtedy od razu odwracałam wzrok , nie mogłam patrzeć w te jego piękne oczy ponieważ utonęłabym w nich i gapili się na niego przez cały czas.
-Perrie pójdziemy na spacer ? - zapytał mnie Zayn
-Umm jasne - odpowiedziałam
Opuściliśmy płac i powędrowaliśmy ulicą , było już ciemno , światło dochodziło tylko z lamp ulicznych.
-Ślicznie wyglądasz - powiedział a ja oblałam się rumieńcem
-Dziękuję
-Pamiętasz jak w dzieciństwie zawsze chodziliśmy we czwórkę na górę z dębem ?
-Tak to była nasza "baza"
-Wiesz co , chodźmy tam
-Okej  - byliśmy na miejscu po 5 minutach po drodze wspominaliśmy stare czasy.

-Pamiętasz to ? - wskazał na drzewo gdzie było wyryte " Z+P+J+H = PRZYJACIELE NA ZAWSZE "
-Ooo tak , pamiętam to , pisaliśmy to w dzień twoich urodzin , spędzaliśmy tu wtedy czas....pamiętasz , wtedy dałam ci naszyjnik który sama zrobiłam , założę się że już dawno go zgubiłeś - powiedziałam z uśmiechem ale w głębi duszy było mi smutno z tego powodu
-A co mi dasz jeśli udowodnię ci że nadal go mam ?
-Co zechcesz - powiedziałam a Zayn nagle wyjął z za koszulki naszyjnik.... Tak ten naszyjnik który mu dałam.... nosił go , gapiłam się na ten naszyjnik z nie dowierzaniem przez 10 lat go nie zgubił
-Nosiłeś go przez 10 lat ???
-Tak , jest dla mnie ważny , w końcu dostałem go od najlepszej przyjaciółki - uśmiechnął się
-A wiec musisz że dostanę wszystko co zechce ? - powiedział stojąc naprzeciwko mnie , trzymając w rękach naszyjnik i patrząc na niego podszedł bliżej mnie i..... wbił się w moje usta zachłannie całując , nie wiem dlaczego ale oddawałam pocałunki ale gdy nagle się od siebie odkleiliśmy , dotknełam moich ust , spojrzałam na Zayna......  i uciekłam  


Notatka:Jeest trzeci jak widzicie caały poświęcony  Zerrie , strasznie mi się podoba jak narazie to mój ulubiony rozdział najbardziej podoba mi się końcówka mam nadzieje że wam się podoba :) proszę o komentarze

Rozdział 2

Te dwa tygodnie mineły mi bardzo szybko , codziennie widzialam sie z Jade lub Harrym czesto spotykalismy sie tez razem. Cały czas ukratkiem na siebie spoglądali i zabawne było widziec zakłopotanie na ich twarzach gdy ich spojrzenia w końcu sie zatkneły. Cały czas myślałam o Zaynie, pamietam go jako małego chlopca który non stop rozrabiał

Retrospekcja :

,,-Perrie...hej jesteś tam ? - usłyszałam wieczorem siedzac w moim pokoju. Wyjrzałam przez okno i zobaczyłam 10 latka wspinającego się po drabince do mojego pokoju. 
-Zayn co ty robisz ? Uważaj spadniesz ! 
-Nie bój się nic mi sie nie stanie - powiedział wchodzac już do pokoju 
-Po co przyszedłeś - zapytałam zaspana 
-Nie mogłem zasnąć więc do ciebie przyszedłem , chodz pokarze ci coś musimy wejść na dach - powiedział i chwycił dziewczynke za ręke prowadząc do okna 
-Zayn ja się boje , nie wyjdę tam , a jeśli spadniemy ???
-Nie bój się jesteś ze mną nic ci się nie stanie
-Umm...no dobrze - poszłam za nim , Zayn pomógł mi wejść na dach . Byliśmy już na górze i usiedliśmy obok komina.
-Zobacz - powiedział a ja w tym momencie zobaczyłam piękny księżyc i miliony gwiazd na niebie.
-Jest piękny - powiedziałam nadal patrząc w niebo.
-Wiem musiałem ci go pokazać.....Obiecasz mi coś ?
-Co takiego ?
-Obiecaj że  nieważne co się stanie zawsze będziemy przyjaciółmi
-Obiecuje - uśmiechnęłam się do niego i popatrzyłam na księżyc ,,

Koniec retrospekcji

-Ejj Pezz żyjesz ??- powiedział Harry machając mi ręką przed oczami
-Co?.... tak przepraszam zamyśliłam się
-Aha, to idziemy do tej kawiarni ? - zapytała Jade
-Jasne chodzmy- powiedziałam i wyruszyliśmy


                                                                              *

Była godzina 15 za 3 godziny zaczynał sie bal a ja nie byłam jeszcze przygotowana , czekałam na Jade miałyśmy się ubrać i umalować u mnie. w tym momencie usłyszałam dzwonek do drzwi , zbiegłam na dół i otworzyłam drzwi , zobaczyłam Jade z torbą w której pewnie miała swoja sukienkę , dziewczyna pokazała mi ją od razu kiedy ją kupiła , jest żółta , przed kolano na szerszych ramiączkach , odkrywająca plecy była naprawdę śliczna. Poszłyśmy na górę do mojego pokoju , Jade nałożyła podkład i tusz do rzęs i wymalowała usta lekko różową szminką , ja zrobiłam to samo tylko użyłam krwisto czerwonej szminki . Obie miałyśmy rozpuszczone włosy . Jade swoje wyprostowała  a ja lekko pofalowałam to wszystko zajęło nam 2 godziny . Ubrałyśmy nasze sukienki, Jade wyglądała bosko ja też do siebie nic nie miałam zostało nam jeszcze 30 minut do przyjazdu Harrego po Jade , ja jadę z Lukiem , który się właśnie ubierał. Szybko zleciało nam te pół godziny i nagle usłyszałam dzwonek do drzwi , otworzyłam i zobaczyłam Hazze ubranego w garnitur z zaczesanymi do tyłu włosami , no , no postarał się.
-Hej ślicznie wyglądasz
-Dzięki ale to Jade masz zachwalać a nie mnie - powiedziałam cicho żeby Jade nie usłyszała była przecież tuż za ścianą
-No wiem - zaśmiał się
-Jaaadeeee Harry po ciebie przyjechał - krzyknęłam
-Już idę - powiedziała i po chwili była już obok nas
-O kurwa -wypalił  Loczek gapiąc się na Jade jak na obrazek
-Yyy... to znaczy pięknie wyglądasz
-Umm dziękuje
-Dobra idzcie juz bo się spóznicie ja z Lukiem będę za 10 minut
-Ok- powiedział Harry i chwycił Jade za rękę prowadząc do samochodu , kiedy szli Jade się do mnie odwróciła i uradowana pomachała mi a ja uniosłam kciuki do góry pokazując ze będzie dobrze
-Jestem gotowy - krzyknął Luke idąc na dół
-Ooo jaka moja siostrzyczka piękna
-Ta jasne a teraz chodz bo się spóznimy


                                                                                 *

Na miejscu byliśmy po 5 minutach , wyszłam z samochodu i z Lukiem poszliśmy na plac gdzie odbywał się bal . Wyszukałam wzrokiem Jade i Harrego siedzących przy stoliku i śmiejących się z czegoś.
-Jesteśmy - powiedział Luke dosiadając sie do  nich zrobiłam to samo
-No nareszcie myśleliśmy że się zgubiliście - zaśmialiśmy się wszyscy.

-Perrie ? - znałam ten głos..... o boże to on


Notatka :
Jak myślicie kto jest tym nie znajomym ?
następny rozdział mam już napisany i jest baaardzo ciekawy jest w nim akcja Zerrie która wam się spodoba ale trochę namiesza
do następnego :*

poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Rozdział 1


-Ej siostra wstawaj.......musimy jechać do galerii po twoją sukienkę na bal- słysząc to otworzyłam oczy i spojrzałam na Luke`a popatrzyłam na zegarek który pokazywał 10:18 , wystrzeliłam z łóżka jak pocisk bo byłam umuwiona z Jade na 15 . Szybko się ubrałam, uczesałam itd. Ubrana w poszarpane krótkie spodenki i luźną koszulke na ramiączkach zeszłam na dół i zjadłam śniadanie . Luke był już gotowy i poszedł do samochodu ja ubrałam buty, zabrałam torebkę i poszłam w jego ślady.


                                                                          *

W domu byliśmy o 14 więc miałam jeszcze godzine na rozpakowanie tego co kupiłam czyli : buty converse, 2 białe bokserki, podziurawione jeansy no i wreszcie...... prześliczną turkusową sukienkę bez ramiączek. Luke doradził żebym ją kupiła bo jak to powiedział "Wyglądasz w niej ślicznie i poderwiesz wszystkich facetów na tym balu" tak mój kochany braciszek <3. A co do tego balu to jest on organizowany co roku przez Pana Thirwall, tatę Jade. To bal na powitanie lata, idę na niego z Luke'iem bo ja nie mam chłopaka a dziewczyna brata Megan jest u ojca w Australii jej rodzice się rozwiedli, ona mieszka z mamą tutaj w Londynie a tatę odwiedza w każde wakacje, bardzo ją polubiłam jest sympatyczną osobą i czasami chodzimy na kawę lub zakupy.Spojrzałam na zegar była już 14:30 więc poszłam do Jade.


                                                                             *

-Dzień dobry, hej Jade -powiedziałam do niej i jej rodziców a ona bez słowa chwyciła mnie za ręke i pociągneła na góre do jej pokoju
-A co ty taka wesoła dzisiaj ?
-Nie uwierzysz
-Co ???
-Wiesz że Hazz podoba mi sie od zawsze ?
-Jasne, przyjaźnimy się od 15 lat a on nic nie zauważył boże gdzie on ma oczy??- Harry był inteligentny dlatego nie mogłam pojąć jak on może nie widzieć jak Jade się do niego ślini .
-No właśnie chyba coś zauważył
-Coo jak to ???
-Dziś rano do mnie dzwonił i zapytał czy nie pójdę z nim na ten bal aaaaaa
-Serio??? To cudownie....... chyba się zgodziłaś ??
-No jasne
-To świetnie musisz go oczarować
-Wiem jutro jadę z mamą po sukienkę, będzie świetna
-Tylko mi nie przesadź i nie zabij mi przyjaciela
I w tym momencie obie wybuchnełyśmy śmiechem.


*2 dni później*

-Hej Hazz- powiedziałam całując go w policzek
-No hej Pezzy co tam ?
-A nic ciekawego w przeciwieństwie do ciebie - mówiąc to usiedliśmy przy stoliku w kawiarni
-Yyy.... ale o co ci chodzi??- zapytał z miną "WTF"
-No jak to o co, o ciebie i Jade
-Aaa no... zaprosiłem ją na bal bo nie mam z kim iść- patrzył na wszystko tylko nie na mnie tak jakby bał się że wyczytam w jego oczach kłamstwo
-Na pewno tylko dlatego?
-Yym... noo...ugh no dobra Jade już od dawna mi się podoba okej
-Wiedziałam no wiedziałam
-Tylko jest problem
-Jaki??
-Ona chyba nie czuje do mnie tego samego
-Ooo Hazuś tym to ty się nie przejmuj uwierz mi nie masz się czym martwić ale na balu masz zrobić na niej takie wrażenie że jej szczena opadnie jasne ???
-Tak jest kapitanie - zaśmiał się a ja razem z nim
-Aaa zapomniał bym muszę ci coś powiedzieć
-Co takiego ?? -zapytałam z ciekawością
-Zayn wraca


                                                                              *

Była godzina 1 w nocy a ja zamiast spać rozmyślałam o Zaynie naszym przyjacielu, nie widziałam go 10 lat nie wiem jak wygląda co robi. Kiedy miał 11 lat jego matka wysłała go do szkoły w Ameryce bo stwierdziła że tam będzie mu lepiej nie obchodziły ją nasze uczucia. Harry dzwonił do niego co tydzień a ja nie słyszałam nawet jego głosu PRZEZ 10 LAT nie wiem dlaczego do niego nie zadzwoniłam chyba bałam się tego że nie będzie chciał ze mną rozmawiać że znalazł sobie nowych przyjaciół a o nas zapomniał. Harry mówił że przyjedzie dzień przed balem, strasznie się denerwuje a jak go nie poznam ? A może on nie pozna mnie ?
Nie wiem..... jak na razie musze przestać o nim myśleć i iść spać.


Notatka:
Mamy pierwszy rozdział i nawet mi się podoba był pisany w nocy więc za wszystkie błędy przepraszam.
To mój pierwszy i jak na razie jedyny blog wiec rozdziały będą pojawiać się dosyć często :)
Mam nadzieje że wam się spodoba i proszę o komentarze nawet bardzo krótkie typu "fajne" lub "głupi bez przyszłości lepiej skończ" chce wiedzieć czy mam brnąć w to dalej :)
Bohaterowie :                                                                                                                                                                                                      



Perrie Edwards , 20 lat , przyjaciółka Jade , Harrego i Zayna






Zayn Malik , 21 lat, przyjaciel Perrie , Harrego i Jade





Harry Styles, 21 lat , przyjaciel Jade , Perrie i Zayna





Jade Thirwall, 20 lat , przyjaciółka Perrie , Harrego i Zayna






Luke Edwards , 21 lat , brat Perrie , przyjaciel Zayna i Harrego



Ps.
HEEJ pozostałych bohaterów będe dodawac w trakcie opowiadania np. reszte 1D bo nwm jakie role mogliby narazie pełnic wiec pod rozdziałem jak sie ktos pojawi to bede go opisywac